Właśnie się dowiedziałem, że zmarła moja babcia. Dołączyła do reszty tego pokolenia z mojej rodziny. Jednego dziadka nie miałem okazji poznać — zmarł przed moim urodzeniem, drugi w 1988 roku — niosłem jego odznaczenia na czele pogrzebu (strasznie mi łapy zmarzły). Babcia, która mnie wychowywała zmarła w zeszłym roku w październiku — jak zmarł papież Jan Paweł II stwierdziłem, że ona przygotowała mu tam już miejsce (byli z tego samego rocznika). A teraz druga.. takie momenty uświadamają człowiekowi, że jest śmiertelny.